Orlikom niespieszno do śniegu
Trudno powiedzieć, jakimi wewnętrznymi czujnikami dysponują orliki, pewne jest, że te odpowiedzialne za prawidłową analizę warunków atmosferycznych funkcjonują bezbłędnie. Tak przynajmniej wynika z danych otrzymywanych za pomocą zamontowanych na ich plecach nadajników.
Ptaki w tym roku wyraźnie nie spieszą się z powrotem na lęgowiska. Dorosłe osobniki przedłużyły nieznacznie swój pobyt na zimowiskach, a ich wędrówka przebiega zdecydowanie wolniej. Te z nich, które wyruszyły planowo, zmuszone zostały zatrzymać się na południu Europy. Nieukrywaną radość sprawił nam Zygmunt, który po 3 miesiącach milczenia zaczął na nowo przesyłać koordynaty. Wygląda na to, że zimę całą spędził w miejscach o słabym zasięgu sieci GSM, jednak obecnie sukcesywnie przesyła zachowywane w pamięci urządzenia dane. Obecnie Zygmunt znajduje się w Etiopii. Młode ptaki natomiast w większości nadal pozostają na terenach, na których spędziły zimę. I nie ma się co dziwić, na próżno bowiem szukać jakichkolwiek śladów wiosny nad pokrytą grubą warstwą śniegu Biebrzą. Tutaj cała zresztą przyroda z utęsknieniem czeka na pierwsze wiosenne ocieplenie. Co mniej niecierpliwi już zawitali na biebrzańskie bagna. Dziś nad Goniądzem pojawił się pierwszy orlik. Tylko żurawie zdają się nie przejmować panującymi warunkami atmosferycznymi. Miejmy nadzieję, że wiosna zlituje się nad nami wszystkimi i wkrótce wypędzi upartą w tym roku Panią Zimę.
W Galerii znajdziecie Państwo kilka fotografii uwieczniających tegoroczne "wiosenne" spotkania z przyrodą.