Wrzesień w projekcie
No i nadeszło nieuniknione - zakończył się sezon lęgowy. Ptaki opuszczają nasz kraj, za to pojawia się coraz więcej przybyszów z dalekiej północy. Niestety, tylko przelotnie. Na pocieszenie nader pięknie przebiegało tegoroczne rykowisko. Wspaniała, słoneczna pogoda i duża aktywność zwierząt dostarczyła nam niezapomnianych wrażeń. Orliki grubodziobe zaczęły opuszczać teren Kotliny Biebrzańskiej. Póki co czynią to tylko pojedyncze osobniki, ale niedługo opuszczą nas wszystkie.
Zakończyliśmy kontrolę stanowisk. Z uwagi na nawał prac w sezonie nie udało nam się na czas dotrzeć do wszystkich, stąd część sprawdzaliśmy dopiero we wrześniu. Kontrole te dały jednak bardzo interesujące wyniki. Udało się wykryć 2 rewiry w sąsiadującej Puszczy Augustowskiej, w których obserwowano ptaki wykazujące cechy mieszańców. Sporządzona została bogata dokumentacja fotograficzna i w przyszłym roku rewiry te poddane zostaną szczegółowej kontroli. Kolejnym sukcesem można określić obserwacje w znanym biebrzańskim rewirze urodzonego tutaj i zaobrączkowanego przed 4 laty mieszańca. Ptak ten już w zeszłym roku był widywany w Kotlinie Biebrzańskiej, w tym roku za to wydaje się już żywiej zainteresowany zajmującą rewir samicą. Miejmy nadzieję, że ich znajomość nie będzie przelotna i przyniesie owoce w przyszłym roku.
We współpracy z Biebrzańskim Parkiem Narodowym trwają zaawansowane prace mające na celu poprawę jakości siedlisk orlików grubodziobych. Niestety w całej kotlinie z zawrotną prędkością postępują masowe prace melioracyjne, uszczuplające w zatrważającym tempie siedliska optymalne dla tych orłów. Nowym zagrożeniem, jakie pojawiło się na tym terenie, są wielkoobszarowe wykaszania przy użyciu ratraków. Zabiegi takie co prawda zapobiegają zarastaniu terenów otwartych, z drugiej jednak w zdecydowany sposób wpływają na zmianę krajobrazu. Kluczowym zadaniem wydaje się powstrzymanie wszelkich negatywnych trendów związanych z tymi zabiegami, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, iż orlik grubodzioby jest tzw. gatunkiem "parasolowym" i chroniąc jego siedliska chronimy również miejsca przebywania i rozrodu wielu zagrożonych wyginięciem gatunków zwierząt i roślin. Jednym z działań, które zostało już podjęte, jest utworzenie wokół drzewostanów lęgowych orlików grubodziobych 600 metrowych stref buforowych, które mają tworzyć naturalną przestrzeń między lasem i terenami otwartymi. Powstanie takich stref przyczyni się z jednej strony do zapobieżenia powstawania znaczących zmian w krajobrazie wokół terenów gniazdowych, z drugiej oddalić hałasujące maszyny od tych gniazd, zapewniając ptakom należny spokój. W dalszej części planowane są działania mające powstrzymać osuszanie terenów zajmowanych przez orliki oraz odpowiednie nawodnienie dawnych, obecnie opuszczonych rewirów.
Lekcją pokory można nazwać nasze tegoroczne zmagania ze sprzętem wideo przy gniazdach. Awaria goni awarię i w porównaniu z zeszłym, bezawaryjnym rokiem tegoroczne doświadczenia nauczyły nas, że oprócz techniki i wiedzy niezbędna jest szczypta szczęścia. Niestety, spadające drzewa oraz przechodząca zwierzyna rogata dotkliwie uszczupliły nasz tegoroczny materiał. Dlatego trwają zaawansowane prace nad możliwością ulepszenia systemu tak, by móc zdalnie na bieżąco monitorować pracę sprzętu.
Na koniec miesiąca odbyła się projektowa wyprawa na Białoruś. Jej celem było zapoznanie się z siedliskami orlika grubodziobego na tamtym terenie. A są to obszary najliczniejszego występowania tego gatunku w Europie. Wiecej na temat tej wędrówki możecie Państwo przeczytać na oficjalnej stronie projektu.