Kontynuacja badań w Rosji
W obecnym sezonie kontynuowane są prace monitoringu orlików grubodziobych w rosyjskiej części występowania gatunku. Pomimo wręcz żenujących wyników dotychczasowych badań (dla przypomnienia - z 9 ptaków z loggerami od 2019 roku do dziś żyją jeszcze 2) nadal mamy nadzieję, że prace naukowe przyniosą konkretne efekty i polepszenie bytu tych pięknych ptaków.
A w tym roku trafiła się nie lada gratka, bowiem w jednym z gniazd niedaleko Moskwy udało się ptakom odchować dwójkę potomstwa. Oba zostały wyposażone w loggery Aquila, nadano im też imiona - Giek i Ciuk - braci popularnej w Rosji książki dla dzieci. Do lęgu doszło w tym samym gnieździe, w którym przyszedł na świat Oduwancik - jeden z dwóch pozostałych przy życiu orlików z loggerem.
Czy rodzeństwu uda się przeżyć? Czy Oduwancik dożyje czasów, gdy założy własne gniazdo i rodzinę? Trzymajmy kciuki! Losy Oduwancika można śledzić tutaj.
Koszmar trwa
W tym roku leci równo. A jesień to już zdecydowanie można nazwać czarną dla orlików grubodziobych z naszymi loggerami. W trakcie jesiennej migracji zmarły już 3 ptaki.
Najsmutniejszą (jeśli w ogóle można to stopniować) była dla nas informacja o śmierci Proszy. Już 4 lata latała sobie po świecie i mieliśmy nadzieję, że wreszcie doczekamy się jej własnego gniazda. Niestety, nie doczekamy. Znaleziono ją martwą w Rosji, a przyczyny są na razie nieznane.
W przeciągu tygodnia straciliśmy dwa kolejne tegoroczne ptaki: Tiszę w Gruzji oraz Kirię i Iranie.
Z 9 ptaków oznakowanych w ostatnich latach w Rosji do chwili obecnej przy życiu pozostały 3, w tym dwa tegoroczne. Pomimo faktu, że nie wszystkie przyczyny śmierci są w 100% znane, to można spokojnie stwierdzić, że każda spowodowana jest działalnością człowieka (strzelanie, linie wysokiego napięcia, trucie), a więc kompletnie niepotrzebna i bezsensowna.
I nawet nie wiem, czy wypada tu się cieszyć z faktu, że loggery Aquila spisują się na tyle świetnie, że pozwalają to wszystko dokumentować. Po czym ponownie są nakładane na nowe osobniki tylko po to, żeby takie dokumentowanie kontynuować. Może lepiej żyć w błogiej niewiedzy?
Następna niemiła informacja
Kolejna niemiła informacja napłynęła do nas z Izraela. Niestety przebywający tam po raz kolejny na zimowisku orlik grubodzioby Bojec, został znaleziony martwy 12 marca tego roku.
Bojec został wyposażony w datalogger Aquila jako młody ptak latem 2019 roku w okolicach Moskwy w Rosji. Co roku zimował w Izraelu. Niestety już w styczniu tego roku jego logger nie wskazywał żadnych przemieszczeń, w związku z czym naukowcy nawiązali kontakt z lokalnymi ornitologami, którzy dzięki aktywnemu loggerowi bez trudu odnaleźli ciało.
W 2019 roku w nasze loggery w ramach projektu wyposażono 4 orliki. Do dziś przy życiu pozostał jeden.
Kolejny owoc badań orlików grubodziobych
Opublikowano kolejną pracę poświęconą badaniom orlików grubodziobych Aquila clanga. Tym razem dotyczy ona zagadnienia migracji europejskiej populacji tego gatunku. W badaniach wykorzystano dataloggery firmy Aquila.
Publikację można pobrać tutaj.
Zadira nie żyje
Niestety jest i smutna wiadomość - jeden z rosyjskich orlików grubodziobych nie przeżył migracji. Ptak o imieniu Zadira przyszedł na świat w zeszłym roku i jeszcze na gnieździe został wyposażony w nasz 25-gramowy logger. Na zimę poleciał na Półwysep Arabski, a po jej zakończeniu skierował się na wschód, odwiedzając między innymi Kuwejt. W dalszej drodze w tym kierunku przeszkodziły mu góry Zagros w Iranie. Wtedy to orlik skręcił na północ, jednak niestety ta wędrówka nie trwała długo. Już od tygodnia logger przesyłał danez jednego punktu, a dziś potwierdziło się najgorsze - ptak został znaleziony martwy pod linią energetyczną.
Jedyna pozytywna strona całej historii to sposób, w jaki ludzie różnych nacji, kultur i religii współpracowali ze sobą przy zlokalizowaniu ptaka. Ani CIA, ani FBI, czy CNN nie wykonałyby tego zadania szybciej, efektywniej i co najważniejsze milej. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili!